Szanowny Panie Lechu,
boleję ogólnie i post factum, bo szkoda, że nie udało się tego rozwiązać w sposób inny niż usuwanie wątku...
Boleję także dlatego, że nie doszło tu rzeczowej dyskusji, a szkoda, bo temat jest arcyciekawy - co do tego że Jan Paweł II może być postrzegany w bardzo różny sposób, a wiele jego działań i wypowiedzi wywoływało i nadal wywołuje kontrowersje, raczej nie ma wątpliwości. Mamy tu do czynienia z jednoczesnym "brązowieniem" i "odbrązowianiem" postaci (już historycznej), zawłaszczaniem wizerunku, wykorzystywaniem tegoż, różnymi interpretacjami różnych wypowiedzi itd. itd. I to chyba powinien był być temat do rozmowy... Albo chociażby ta nieszczęsna poezja!
Niestety, wyszło tak jakoś kijowo-mrowiskowo.... Nad tym boleję.
Nie mówię już nawet o złomie numizmatycznym z przyklepanym papieskim wizerunkiem, co też można by omówić. Sam w ostatnim czasie wielokrotnie interweniowałem w sprawie takowych "numizmatów"w dziale "Sprzedam". Inna sprawa, że w starym moim klaserku trzymam na pamiątkę dwie srebrne tysiączłotówki z 1983 r. i dziesięciotysiączki z 1987 r. Tyle, że to były całkiem inne czasy: komuna, stan wojenny i tu monety z papieżem!!! Następne 10.000 zł. obiegowe to już z orłem w koronie Solidarność i Konstytucja 3 Maja...
Całkowicie zgadzam się z Panem co do niechęci cenzurowania i gotowości do dyskusji - raczej jednak nie chciałbym się wystawiać na argumenty satanistów (o ile takowe by mieli...). Nie potrafiłbym poważnie dyskutować w sprawie, która dla mnie osobiście jest poza dyskusją - tutaj dotykamy już spraw wiary i prostych dylematów tak - tak, nie - nie. To jest oczywiście moje prywatne zdanie.
Rzucania haseł bez argumentów też zazwyczaj nie lubię...
Pozdrawiam serdecznie
Zenon M.
PS. Mam też nadzieję, że pan Marek za bardzo się na nas nie obrazi - szkoda by było...