Aktualności: Już wkrótce, ósmego kwietnia, wybory do Triumwiratu TPZN!

  • 28 Marca 2024, 23:40:37

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Lenin za 200 tys. zł :-)  (Przeczytany 29196 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.


DzikiZdeb

  • Gaduła
  • ****
  • Wiadomości: 4 347
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #1 dnia: 04 Lipca 2014, 13:46:09 »
Za bardzo nie śledziłem działalności tego pana, ale wydaje się, że latami handlował XX-wieczną drobnicą. W pewnym momencie nastąpiło jakieś dziwne zjawisko przyrodnicze, które nakazało mu przerobić wyselekcjonowane egzemplarze na psie numerki. Gdzieś tam w tym wątku kafejkowym zapowiada nawet wydanie katalogu owych "dzieł".

Chrobry

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 340
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #2 dnia: 04 Lipca 2014, 20:51:04 »
Ja nie rozumiem jednego. Chciał puncować to niech sobie puncuje, może to snobistyczne,ale jeszcze wyobrażam sobie wybronienie się z takiej decyzji. Dlaczego jednak te punce są centralnie na rysunku/portretach awersu i rewersu,a nie gdzieś w tle? Beznadziejne wykonanie puncy już przemilczę.
\\\\\\\"Wszystko co można kupić za pieniądze jest tanie.\\\\\\\" Erich Maria Remarque

qcho

  • Administrator
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 806
  • Legitymacja: TPZN nr 068
  • Zainteresowania: Naśladownictwa i imitacje trojaków
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #3 dnia: 09 Lipca 2014, 09:43:07 »
Jakby tak odfiltrować wszystkie zaczepki słowne i obudowę prowokacyjną tego happeningu, to można odnaleźć w wypowiedziach tego
jegomościa sporo prawdy:


"Numizmatyka jest piękna i kształci. A numizmatykę "niszczą": 1. Lustrzanki i medaliki, które nie były w obiegu. 2. Wszystkie pudełka - tzw."trumienki"."

i np porównania do wystawiania w trumienkach peerelowskich złotówek za niebotyczne kwoty przez firmy numizmatyczne.

Może jednak prowokacja - fakt bardzo jaskrawa, ale tylko takie dzisiaj docierają do ludzi.
jarek

krzysztofgg

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 263
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #4 dnia: 09 Lipca 2014, 15:21:38 »
Widziałem wczesniej owego lenina,ale przemilczałem.Był temat tzw metody na ''dziadka'' i tam już ktoś linki z leninem wkleił.
Swoją drogą ten ''od punc'' jest zobowiązany zapłacić allegro prowizję za wystawianie,bo prowizja od sprzedazy nie zdazy się.Ogólnie zaczęłły mnie męczyć te tematy.

ps. o ile z punktu widzenia osoby z zewnatrz faceta od ''słoików'' mozna uznać za przedsiębiorczą osobę,bo towar mu ''schodzi'' to tutaj sytuacja jest nieco inna.Może to ekperyment jakis.Żeby pomysł wypalił najpierw trzeba wypróbować czy działa.Mysz doswiadczalnych tutaj raczej nie będzie

krzysztofgg

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 263
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #5 dnia: 09 Lipca 2014, 18:56:48 »
no to mam info o czymś o czym nie wiedziałem
Za złocisza mozna hulać do woli po alle...

cancan

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 7 751
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #6 dnia: 09 Lipca 2014, 23:46:59 »
Zwracam uwage, ze te puncowane monety choc sa (byly) w niezlych stanach, to rzadkosciami raczej nie sa. Sprzedawca wydaje sie czlowiekiem inteligentnym, oceniajac wiekszosc jego odpowiedzi.

Nie do konca zgadzam sie z opinia, ze tzw. "trumienki" szkodza numizmatyce. Byc moze nie rozumiem tej racji. Chetnie poslucham uzasadnienia.
Np. rynek amerykanski opiera sie na nich. Moneta po gradingu staje sie towarem mniej wiecej gwarantowanym. Mozna ja kupowac nieomal w ciemno. Ja osobiscie nie odbieralbym ludziom takiej opcji. Oczywiscie, przy zalozeniu, ze grading byl zrobiony przez renomowane firmy, nie PCG. Sprzedac toto jest latwiej jesli jest w slabie.

Kupuje ja ci czasami takie rozne "trumienki" przy zalozeniu, ze sam oceniam stan. Jesli idzie o PCGS to tylko wierze im kiedy w gre wchodza monety USA lub kanadyjskie. Polskie monety ogladam staranniej.
Pozdrawiam,
Jacek

nec fictus, neque pictus

Glider

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 266
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #7 dnia: 10 Lipca 2014, 07:40:31 »
Wpis na blogu pana Chalupskiego na temat puncowania monet i ostatnich dyskusji na forum Allegro:
http://zbierajmymonety.blogspot.com/2014/07/zaiste-wariat-na-swobodzie-najwieksza.html?spref=fb

Pibyk skasował już wątek na forum Allegro.
Może i dobrze, bo moim zdaniem główny "bohater" to troll internetowy, który czerpał satysfakcję z emocji, jakie wywoływał.

qcho

  • Administrator
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 806
  • Legitymacja: TPZN nr 068
  • Zainteresowania: Naśladownictwa i imitacje trojaków
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #8 dnia: 10 Lipca 2014, 09:58:30 »

Nie do konca zgadzam sie z opinia, ze tzw. "trumienki" szkodza numizmatyce. Byc moze nie rozumiem tej racji. Chetnie poslucham uzasadnienia.
Np. rynek amerykanski opiera sie na nich. Moneta po gradingu staje sie towarem mniej wiecej gwarantowanym. Mozna ja kupowac nieomal w ciemno. Ja osobiscie nie odbieralbym ludziom takiej opcji. Oczywiscie, przy zalozeniu, ze grading byl zrobiony przez renomowane firmy, nie PCG. Sprzedac toto jest latwiej jesli jest w slabie.

Kupuje ja ci czasami takie rozne "trumienki" przy zalozeniu, ze sam oceniam stan. Jesli idzie o PCGS to tylko wierze im kiedy w gre wchodza monety USA lub kanadyjskie. Polskie monety ogladam staranniej.


Moje podejście jest bardzo konkretne:
Przesłanka subiektywna:

- monetę muszę wziąć w paluchy - bez tego to jak całowanie przez szybę

Przesłanka obiektywna ( tak myślę )

- grading może u początkujących zbieraczy wyłączyć myślenie - i dlatego jest niebezpieczny.

jarek

cancan

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 7 751
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #9 dnia: 10 Lipca 2014, 17:00:03 »
Dzieki qcho,
Rozumiem i szanuje. Dla mnie subjektywnie te powody nie maja wiekszego zastosowania, gdyz staram sie nie dotykac monet. Nic mnie tak nie drazni jak odciski palcow.  ;D

Zgadzam sie, ze zrobienie dobrego zdjecia monety w jakimkolwiek "opakowaniu" graniczy z cudem, ale to inna sprawa.
« Ostatnia zmiana: 10 Lipca 2014, 18:33:08 wysłana przez cancan62 »
Pozdrawiam,
Jacek

nec fictus, neque pictus

krzysztofgg

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 263
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #10 dnia: 10 Lipca 2014, 23:55:38 »
Zgadzam się z qcho.nie wyobrażam sobie nie dotknąć monety.
cancan62
Piszesz ''rozumiem i szanuję'' Sporo myslałem czy się odezwać,ponieważ nie chciałbym cię urazić.
Też chciałbym zrozumieć zwolenników nietykalności monet (co oznacza że na razie nie rozumiem)
Może przedstawisz mi argumenty które pomogą mi to zrozumieć?
(nie mam na mysli lustrzanek których nawet nie wolno dotykać i których niektórzy nie uwarzają za numizmaty) bo mowa była o odciskach palców,tak?
Chodzi np o blaszki z XVII w którym przez dotknięcie w żaden sposób krzywdy nie zrobisz

Mad_Tiger

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 550
  • Wiem, że nic nie wiem
  • Stowarzyszenie: Jednoosobowe Towarzystwo Kolekcjonera Monet i Banknotów
  • Zainteresowania: Monety i banknoty świata
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #11 dnia: 11 Lipca 2014, 00:16:36 »
Jeżeli chodzi o dotykanie monet :) to też lubię je pomacać :) i grading jakoś do mnie nie przemawia, owszem trzymam monety w kapslach okrągłych oraz Quadrum jak równiez w holderach (w nich zdecydowanie najwięcej) lecz tę monetę zawsze można wyjąć obejrzeć i schować z powrotem.
Grading (ten renomowany) "daje gwarancję" tym mniej doświadczonym na oryginalność monety oraz stanu zachowania, oczywiście uważam również, ze te dużo droższe monety w świetnych stanach zachowania warto zatrumienkować ale np. w PCGS czy NGC (od PCG trzymałbym się z dala)


A wracając do pierwotnego tematu tego wątku chyba Pan Maciej przebił tego rubla
1 ore Szweckim z 1911 roku:
1.500.000 zł  :) punce oczywiście też są :D
http://allegro.pl/szwecja-1-ore-1911-stan-gabinetowy-mc-i4410377227.html
"Tu przyklęka numizmatyk,
Słychać jego serca bicie.
To pieniądza jest fanatyk,
W biciu monet jego życie."


monetyforum.pl

cancan

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 7 751
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Lipca 2014, 01:09:45 »
Krzysztofie,
Dziekuję za delikatność i piszę to bez ironii. Oczywiście nie czuję się tym pytaniem urażony, przeciwnie, miło mi, że chcesz wiedzieć. Jednocześnie pragnę wyjaśnić, że nie uważam nikogo, kto dotyka monet za "dziwadło". Jak napisałem, szanuję inne poglady i mam nadzieję, że nikt nie poczuł się na cenzurowanym przez moje pytania. Mam też nadzieję, że moje poglady będa jednakowo potraktowane.

Mam jakaś fobię przed dotykaniem monet. Mam zawsze wrażenie, że to co moje paluchy na nich pozostawia może uszkodzić powierzchnię. Oczywiście lustrzanki sa ewidentnie nietykalne, jeśli ktoś się nimi para.
Nawet kilkusetletnie monety w moich oczach moga być uszkodzone przez kwasy z potu ludzkiego. Oczywiście jeśli ktoś lubi swoje monety pomacać, to ja mu życzę jak najlepiej. Moich dotykać nie pozwolę, chyba, że sa to egzemplarze specjalnie wybrane: pospolite i słabego stanu. Nie używam gradingu, uważam to za marnowanie pieniędzy. Lepsze monety i takie, które planuję jeszcze ogladać pod mikroskopem trzymam w kapslach, te zwyklejsze w 2x2. Kapsel nie przeszkadza mi w podziwianiu monety. Nie mam naogół potrzeby, by dotykać jej powierzchni, wystarczy mi zważyć ja w ręce.

Czasem zdarza mi się jednak dotknać monetę, myję ja wówczas bardzo dokładnie spirytusem, żeby usunać wigoć, tluszcz i zneutralizować kwas. Czasem używałem rękawiczek ale zauważyłem, że zostawiaja na monecie włókna, których nie lubię. Ostatnio więc przestałem.
Kupione w "trumienkach" zostawiam jak sa, chyba, że to PCG.

Nie wiem, czy przemawiaja do Ciebie te argumenty. Nie próbowałem Cie tu przekonać, że moja jest racja. Pokazałem Ci, mam nadzieję, inna od Twojej opinię. Nie jest ona poparta głeboka wiedza, choć przyznam się, że jestem specjalista od korozji, heheh. Najwięcej korozji rurociagów powoduja bakterie.

Jestem gotowy zgodzić się na różnorodność naszych opinii, szczególnie, że obaj kochamy monety i wbrew pozorom, te nasze opinie nie sa aż tak różne.

I to tyle. Przepraszam za przydługi post ale pisałem o mojej pasji.
« Ostatnia zmiana: 11 Lipca 2014, 01:12:06 wysłana przez cancan62 »
Pozdrawiam,
Jacek

nec fictus, neque pictus

krzysztofgg

  • Członkowie TPZN
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 263
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #13 dnia: 11 Lipca 2014, 16:20:58 »
Mad_Tiger. Daj już temu spokój.Była ciekawostka,wszyscy zobaczyli i tyle.Poza tym jest juz to sprawa męcząca.

Chrobry

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 340
Odp: Lenin za 200 tys. zł :-)
« Odpowiedź #14 dnia: 11 Lipca 2014, 17:19:13 »
Grading ma sens jeśli mamy do czynienia z menniczymi monetami z XIX/XX wieku. W innym przypadku to głupota,a największą głupotą jest grading antyku :)
\\\\\\\"Wszystko co można kupić za pieniądze jest tanie.\\\\\\\" Erich Maria Remarque

 

R E K L A M A
aukcja monet