Hmmmm, nie zgłębiałem tego tematu wcześniej bardzo dokładnie, ale jak do tej pory uważałem, że
otwarty pierścień nie jest destruktem z powodu pęknięcia stempla ( przynajmniej ten klasyczny równomierny otwarty pierścień.).
Pęknięty stempel ( czyli rysa powstała na powierzchni stempla ) tworzy dodatkową wypukłość na monecie , np :
http://wcn.pl/auctions/52/326
Przy otwartym pierścieniu mamy do czynienia z brakiem rysunku, czyli co najwyżej stempel mógłby być zapchany.
Tak, otwarty pierścień jak najbardziej mógł powstać poprzez zapchanie stempla i z pewnością w wielu przypadka tak właśnie było (oczywiście przy pęknięciu powinna powstać dodatkowa wypukłość).
Jednak moim zdaniem w omawianym przypadku mamy do czynienia z rozciągniętym stemplem (przepraszam za te pękniecie, źle się wcześniej wyraziłem)
Dla czego rozciągnięcie stempla - bo znam kilka egzemplarzy trojaków malborskich z podobnymi wadami, na których dolna część szyny odstaje od drugiej (nie tracą na formie, śmiało po połączeniu tych części powstałby cały proporcjonalny pierścień) . Odstępy między częściami szyny są niewielkie, ale zauważyłem, że zakończenia omawianej "pękniętej" szyny są cieńsze i się zwężają ( wygląda to podobnie jak np. klepsydra). Wszystko to mi wskazuje na rozciągnięcie. Prosty przykład: proszę sobie wziąć kawałek plasteliny - gdy ją Pan rozciągnie najprawdopodobniej w środkowej części zrobi się cieńsza, a gdy pęknie, to zakończenia pęknięć będą właśnie tak wyglądały.
Jak widzimy moneta była naprawiana, jak dla mnie lewa krawędź szyny jest za ostra jak na samo zalepienie.
Jak dotąd uważałem, że rytownik naprawiał te otwarte pierścienie na stemplu i tak wychodziły takie ciekawostki.
Najlepszym przykładem na taką teorię jest ten trojak:
http://wcn.pl/auctions/34/276
Widać wyraźnie półokrąg wyryty równomiernie wokół dolnych części otwartego pierścienia.
Tak w tym przypadku zgoda, ale już widać, że ściągało go na prawą stronę bo raczej był wyryty równo.