Oczywiście, że PCG i sprzedawca gradingo to jedno wielkie, zaplanowane i niestety bezkarne oszustwo. "Firmy" są z jednego miasta (Kalisz), informacja jest pewna, sporo wyjaśnia i daje do myślenia. Sprzedawca to pani, z którą nie polecam jakiegokolwiek kontaktu, najdelikatniej mówiąc, wie jak radzić sobie z namolnymi kupującymi kwestionującymi transakcję po zapłaceniu i otrzymaniu przesyłki. Słyszałem też od kogoś, że pani z gradingo jakiś czas temu odkupiła biznes "pakowczy", ale to niepotwierdzone.
Fakt jest taki, gradingo nie wystawia żadnych paragonów, mimo skali działalności. Sprzedaje oczywiście dziesiątki falsyfikatów nie tylko z okresu, który pojawia się w wątkach na tym forum. Pakuje różne popularne falsy w slaby, wystawia te swoje MS68, kiepska fota i do przodu. Reklamacja czy odzyskanie pieniędzy to już wyższa szkoła jazdy, z tego co wiem, udaje się bardzo, bardzo nielicznym. Plus liczne informacje do allegro, czasem aukcje nawet były wycofywane, ale konto cały czas działa, wiadomo, prowizje. Więc chyba nieprędko coś się zmieni. Omijać z daleka.
Ps. Ciekawy jestem, czy w ogóle gradingo wystawiło jakąkolwiek nie fałszywą monetę z XVII wieku w slabie PCG.