Bardzo ważne jest odpowiednie podlewanie orchideeii - stąd właśnie ta przeźroczysta plastikowa doniczka. Powinna ona być wkładką innej (plastikowej bądź ceramicznej) specjalnej dla storczyków. Charakteryzuje się ona wypukłością w podstawie, dzięki której roślinka nie będzie miała tzw. mokrych stóp - stała w resztkach wody. A nie podlewamy jej z konewki, lecz urządzamy jej "kąpiele". Całą doniczkę z roślinką zanurzamy w naczyniu wypełnionym wodą i zostawiamy na około 30 minut. Pozwalamy roślince obcieknąć i wstawiamy na powrót w wizualną skorupkę
My podlewamy roślinki bardzo rzadko - raz na trzy tygodnie. Za pewne niektóre gatunki należy częściej bądź rzadziej - naszym "pasi". Aha, woda teoretycznie powinna być miękka. My mamy to szczęście, że Wiedeń ma najlepszą wodę w kranie ze wszystkich stolic europejskich z wyjątkiem jednej Szwajcarii, więc kranówka wystarczy.
Roślinki należy też jak najczęściej spryskiwać (może niekoniecznie po kwiatach).
"Ziemia" do uprawy rośliny jest bardzo specyficzna (kora dębu itp.). Jeżeli zdecyduje się Pan na przesadzanie to koniecznie należy zaopatrzyć w ogrodniczym w ziemię do orchideeii - w żadną inną.
Roślinki powinny stać w jasnym miejscu. Nie przeszkadza im też wiosenne słońce, dopóty nasz Sol Invictus nie nabierze mocy - wtedy trzeba ze storczykami umykać.
Życzę sukcesów w uprawie roślinki
Prośba o pomoc storczykową!
Korekta żony:
Roślinkę nie trzeba przenosić podczas podlewania - druga doniczka z powodzeniem spełnia rolę owego wiaderka.
Warto również zaopatrzyć się w odżywkę. My dodajemy ją co drugie podlewanie.