Sztuka ulicy Warszawa 2009

[nabializm]

Właśnie od 26 czerwca w Warszawie rozpoczął się coroczny pokaz sztuki teatrów ulicznych. Jestem stałym bywalcem od 2000 roku.

http://www.sztukaulicy.pl/

Właśnie się wybieram do miasta, na Plac Zamkowy spektakl "Babcie" Wiedeński zespół Theater Irrwisch inspirujący się Monty Pythonem. Na ile Córka wytrzyma tyle pobędziemy

[nabializm]

Ktoś był na tetrach? No cóż wybieraliśmy się na Babcie a wyszło co innego, Parada śmiesznych twarzy... cóż za gorąca atmosfera dziś, trzeba było się trochę schłodzić lodami, a tłum ludzi na starówce, że manewry wózkiem były bardzo ciężkie. Dziecko nie w formie i tak dobrze, że jeden spektakl się zobaczyło...

Sztuka ulicy Warszawa 2009

Wracając spotkaliśmy Witolda Szymańskiego, Pan Witek z Atlantydy ze swoją gitarą

Sztuka ulicy Warszawa 2009

no cóż dzień bardzo słoneczny i ciepły teraz nad horyzontem ze wschodu idzie burza, może przejdzie bokiem, zresztą ostatnio dzień bez deszczu to coś nienaturalnego. 

[stasser]

O Pan Witek, stały element krajobrazu na Przystanku Woodstock Pamiętam jak kiedyś Woodstockowicze zorganizowali mu listę pełną podpisów, żeby Pan Witek mógł wziąć udział w wyborach prezydenckich.

[nabializm]

Tak Pan Witek to ikona Woodstock.

A był może ktoś z was na przedstawieniach? Czy tylko ja jakiś taki dziwny jestem, że chodzę na takie imprezy..?

[Sciurus]

Do Warszawy trochę daleko

Powiem szczerze: mam takie odczucie, że w mojej okolicy nie ma zbyt dużo wydarzeń, szczególnie takich. Być może jest to moja ignorancja i nie zauważam też pewnych rzeczy. Ale z innej strony chyba Warszawa jest póki co niedościgniona jeśli chodzi o ilość i różnorodność organizowanych imprez.

[nabializm]

Do Warszawy trochę daleko

rozumiem, ale są wśród nas osoby z warszawy i okolic które mogły się wybrać, ale ostatnio coś mniej aktywne na forum...
Tak sam jestem ciekaw jak to wygląda w innych miastach, są różne imprezy, ostatnio Szczecin, czy też Gdynia coś z żaglowcami organizowali, w większych miastach więcej imprez to oczywiste, jak choćby koncerty.
Czasem warto odwrócić wzrok od monetek i monitorów, pójść i zobaczyć co się na mieście dzieje, nawet u mnie w tej miejscowości potrafią coś organizować, walki bokserskie, wystawy fotograficzne z jakichś podróży, ale ogólnie to marnie jest...