Aktualności:

  • 24 Maja 2025, 09:15:30

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Drogi Panie Prezesie TPZN  (Przeczytany 7078 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

harpsycho

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 674
Drogi Panie Prezesie TPZN
« dnia: 04 Maja 2014, 19:53:58 »
Witam :)


coz za kapitalna ironia losu! Bardzo radzilbym tym sposrod Kolegow, ktorzy uwzaja sie za obdarzonych talentem literackim, aby zanotowali sobie te sytuacje - bo moze sie bardzo przydac jako kanwa jakiegos opowiadania! Cos takiego nie zdarza sie codziennie...  8)


A wiec bylem wlasnie (gdzies ok. godziny 14) w trakcie wystosowywania peanu pochwalnego pod adresem Prezesa - za Jego dzisiejsza wczesniejsza decyzje o utrzymaniu jak gdyby "w archiwum" pewnych dwu kontrowersyjnych watkow, poruszajacych serca i umysly userow Forum w ostatnich dniach. Na poparcie swojej (wtedy aktualnej) bardzo chwalebnej tolerancji przytoczyl Kol. Prezes nawet pewien adekwatny ustep z Biblii - nie bardzo juz pamietam, ktory... Odebralem w kazdym razie te wersje decyzji Prezesa jako dowod wykazania przez Niego w danej trudnej sytuacji wielkiej dojrzalosci i klasy (takze zwazywszy, ze Jego wlasne poglady byly np. nie koniecznie az tak bardzo zgodne z moimi). To wszystko opowiadam z pamieci, bo watki juz nie istnieja...

Jak sie okazalo moj optymizm byl jednak przedwczesny. Ja rozumiem ze wysunieta przez mojego przyjaciela Lecha grozba opuszczenia naszego Forum i postulat co do usuniecia wszystkich Jego postow musialy wprawic Szanownego Kol. Prezesa w panike (zwlaszcza jesli nie myle sie co do centralnych punktow Jego zainteresowan). Jasne jest wiec, ze bardziej w interesie organizacji wydala sie proba udobruchania tak waznej osobistosci, jak moj przyjaciel Lech, anizeli respekt przed pogladami jakiegos tam Marka, ktory odnosnie TPZN stanowi i tak tylko historie; potrafi zniknac z Forum na wiele miesiecy, a jak sie pojawia, to tylko niezgode sieje swoimi kontrowersyjnymi pogladami...

A zatem - gdzies ok. godziny 14 - i jeszcze grubo przed uplywem sformulowanego przez Kol. Prezesa okresu wpisywania koncowych wypowiedzi we wspomnianych kontrowersyjnych watkach - ukonczylem wlasnie moj juz wspomniany pean pochwalny; ale kiedy chcialem go wyslac, okazalo sie ze watek w ktorym pisalem, juz nie istnieje - Pan Prezes raczyl w nieoczekiwany sposob zmienic swoja decyzje...

Pragne w obliczu tej sytuacji zwrocic uwage na to, na co sobie aktualnie TPZN (decyzja Prezesa) pozwolilo: dokonano ograniczenia wolnosci odnosnie swobody wypowiedzi mniejszosci (albo li tylko jednej samotnej jednostki) - dlatego ze poglady wyglaszane nie odpowiadaly mniemaniu ogolu. Nie ma w tym kontekscie znaczenia, czy nastapilo to na podstawie decyzji administracyjnej, albo li tylko zdania pewnego gremium (Triumwirat albo Rada Oficerow), czy tez w wyniku "ankiety" nawet z rezultatem powiedzmy 19 do 1 na niekorzysc niepopularnych pogladow. Faktem jest ze przez tego typu decyzje TPZN jednoznacznie zdradzilo swoja naczelna doktryne sformulowana w pierwszym Artykule Statutu - nakaz respektowania "wyłącznie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka oraz własnych postanowien statutowych" - do czego naturalnie nalezy nieograniczona swoboda wypowiedzi. W ten sposob wlasnie praktycznie dokonalismy zastosowania "prawa piesci", przed ktorym tak przestrzegalem w drugim z kontrowersyjnych watkow. Ograniczanie wolnosci wypowiedzi uzytkownikow Forum nie nalezy ani do zywotnych interesow TPZN ani do zadan przewodniczacych gremiow typu Triumwirat czy Rada Oficerow! Przy okazji dalismy zatem tez dowod tego, jak malo interesuje nas nacz wlasny Statut...

Prosze mi wierzyc, ze wypowiadajac moje zdanie na okreslone tematy - na przyklad rownajac z ziemia popularnego swietego, niejakiego Wojtyle, bylem w pelni swiadom, jak zbulwersuje to wiekszosc czytelnikow. Mi tu na pewno nie puscily nerwy. I nie bylo wcale moim zamiarem wdrazac dyskusji, ktora w tak silny sposob rozgrzewa serca i umysly. Od dawna tez nie mam na takie dyskusje czasu. Zrozumialem tez swoj dawny blad, ze usilujac przekonywac innych o slusznosci moich pogladow nie uzyskam w praktyce niczego. Jesli sie rozmowca sam nie zainteresuje okreslona teza, zastanowi nad nia i przeprowadzi wlasne studia - to nie przejmie jej od drugiego, chocby ten na glowie stawal i kipial argumentami. Tak naprawde, to nawet ze "zlomem numizmatycznym" bylo podobnie - co tu siegac do Jana Pawla!... Stad idea o "rzucaniu hasel" - ktora do takiej wscieklosci doprowadzila Lecha. Rzucic haslo - chetnie nawet prowokacyjne - moze sie ktos zainteresuje sie, dlaczego ktos inny mysli tak a nie inaczej - a moze tez dlaczego ustawia sie sam w pozycji "chlopca do bicia" dla calej poteznej organizacji?... Bo jak ten "ktos" z gory jest na nie, to ja moge i tygodniami dyskutowac - a i tak niczego nie uzyskam. Moge tu nawet ew. podpowiedziec jakis tytul do przeczytania - mozna przeczytac, mozna tez po paru stronach wyrzucic i powiedziec, ze to glupie - ale dlaczego niby to ja mam referowac komus jakies ksiazki wlasnymi slowami, skoro lepiej zrobia to sami autorzy. I tak percepcja kazdego czytelnika jest inna - a wiec kazdy wyciagnie z lektury takie wnioski, na jakie go aktualnie stac.

A idea "rzucania hasel" drazni Lecha do tego stopnia, poniewaz On wlasnie wyzywa sie w dyskusji - gdzie sie moze wykazac i swoja wielka erudycja i blyskotliwa retoryka - a najchetniej zbijajac argumenty "przeciwnika" przez wyszukiwanie w nich slabszych stron - ktore sie przeciez zawsze moga przydarzyc. Innymi slowy Lech zeruje przede wszystkim na materiale dostarczanym Mu przez dyskutantow i nie moze bez tego materialu zyc. Tego typu przesuwanie dominanty dyskusji na jej peryferie ja z kolei odbieram jako nieco denerwujace.
Wspominajac moja dawna pasje do szachow kojarzy mi sie Lech ze znanym arcymistrzem Wiktorem Korcznojem - z jego dewiza "atakuj mnie". Mojemu sercu byl z kolei zawsze bliski Petrosjan z jego dewiza "nie przegrywac" ;) Jak wiemy mecze miedzy Korcznojem i Petrosjanem zawsze stanowily swoisty twardy orzech...

Ale skoro Lech aktualna sytuacje (w zasadzie bardzo nawet banalna w porownaniu z naszymi dyskusjami z przeszlosci...) postanowil postawic na ostrzu noza pod haslem "albo on albo ja" - i jak sie okazuje w obliczu danych uwarunkowan na Forum i w obrebie Towarzystwa wygral - to ja na pewno nie okaze sie szachista nie umiejacym poradzic sobie z aktualna sytuacja turniejowa! Ale tez niech nikt nie ma do mnie pretensji, ze z zaistnialej sytuacji tez i ja zmuszony jestem wyciagnac konsekwencje.


Prosze zatem Prezesa TPZN, Kol. zenonmoj o skreslenie mojej osoby z listy czlonkow organizacji (Legitymacja czlonkowska TPZN numer 001). Stwierdzam ze TPZN w chwili obecnej nie ma poszanowania dla wlasnego Statutu - a zatem nie jest juz organizacja, ktora powolalem do zycia i bylem jej czlonkiem przez ostatnie siedem lat.



Pozdrawiam bardzo serdecznie!


Marek
JAK KIJEM, TO W MROWISKO!!!!

harpsycho - TPZN 001 - Prezes TPZN w stanie spoczynku

harpsycho

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 674
Odp: Drogi Panie Prezesie TPZN
« Odpowiedź #1 dnia: 04 Maja 2014, 19:59:40 »
...prosze laskawie Kol. Admina o usuniecie mojej osoby z grupy czlonkowskiej "Czlonkowie TPZN" - niestety jak sie okazuje nie jestem w stanie dokonac takiej zmiany na wlasna reke :)
JAK KIJEM, TO W MROWISKO!!!!

harpsycho - TPZN 001 - Prezes TPZN w stanie spoczynku

pasjonatort

  • Triumwirat TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 3 151
  • TPZN 080
Odp: Drogi Panie Prezesie TPZN
« Odpowiedź #2 dnia: 04 Maja 2014, 20:42:24 »
Panie Marku...

Szczerze to nawet nie chce mi się dokładnie przeczytać całości Pana słów. Po prostu na szybko przebiegłem wzrokiem po tym tekście.
Co się rzuca w oczy?
Po pierwsze Pana zdziwienie, że Prezes ośmielił się zmienić swoją decyzję. A jakoś Pan zapomniał wspomnieć, a wiedział Pan o tym na pewno, że w dostępnym dziale tylko dla Triumwiratu i Rady Oficerów trwa dyskusja/głosowanie czy usunąć ten "gorący" temat. Czyli mógł Pan spodziewać się, że jeśli większość osób wypowie się negatywnie to Prezes zmieni swoje zdanie.
Po drugie woła Pan i domaga się świętości wypowiedzi, a zapomina zupełnie o poszanowaniu innych.
Proszę wybaczyć, ale Pana sformułowania odnośnie Papieża są niestrawne. To wręcz szerzenie nienawiści.
Po trzecie, w ogóle nie raczył Pan odnieść się do ingerencji w posty. A tak Pan woła o poszanowanie praw itd.

Naprawdę to smutne, że zaczął Pan od podmuchu w formie dowcipów, a skończył na obrzucaniu błotem.


Norbert

zenonmoj

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 4 503
Odp: Drogi Panie Prezesie TPZN
« Odpowiedź #3 dnia: 04 Maja 2014, 22:42:28 »
Drogi Panie Marku!

Zacznę trochę niegramatycznie. Jest tak jak napisał Kol. pasjonatort: ja sam, jako człek z natury ugodowy (niektórzy mówią, że głupi...) i stroniący od konfliktów (niektórzy mówią, że tchórzliwy...) gdzieś bym tam te wątki upchał - dodam, że w znacznej mierze ze względu na Pana osobę, bo też uważałem większość z tych dowcipów za żenujące, a jedna rzecz wybitnie mi się nie spodobała, powiem, że mnie wielce rozsierdziła (jeśli Pan będzie zainteresowany, to napiszę o co chodzi, ale na priva, bo tu, na forum, czułbym się zobowiązany do używania bardziej dyplomatycznego języka, a w tym wypadnku nie chcę...) - zostałem jednak absolutnie jednoznacznie przegłosowany.

Co do zasad obowiązujących w TPZN:

1) Z Deklaracji Praw Człowieka (http://pl.wikisource.org/wiki/Powszechna_Deklaracja_Praw_Człowieka) wynika m.in., że:
- Wszyscy ludzie [...] Są [...] obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa
- Nie wolno ingerować samowolnie w czyjekolwiek życie [...], ani też uwłaczać jego honorowi lub dobremu imieniu
- Każdy człowiek ma prawo wolności opinii i wyrażania jej; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnej opinii, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów wszelkimi środkami, bez względu na granice.
i wreszcie
- W korzystaniu ze swych praw i wolności każdy człowiek podlega jedynie takim ograniczeniom, które są ustalone przez prawo wyłącznie w celu zapewnienia odpowiedniego uznania i poszanowania praw i wolności innych i w celu uczynienia zadość słusznym wymogom moralności, porządku publicznego i powszechnego dobrobytu demokratycznego społeczeństwa.
albo, krócej (wg. A de Tocqueville'a): "Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka."

Nie będę tego komentował, jako człowiek inteligentny, sam Pan sobie ten komentarz może dopowiedzieć.

2) Do zasadniczych pryncypiów ideowych TPZN należą:
- Zwalczanie za pomocą wszystkich legalnych środków przejawów wyzysku kolekcjonerów monet [...]
- Permanentne poszerzanie wiedzy na temat monet i innych środków płatniczych [...]
I to by było na tyle - w statucie nie znalazłem niczego o szerzeniu jakichś ideologii, bądź zwalczaniu innych bądź potrzebie podejmowania dziełań w tym kierunku.
Co do zasad wymiany informacji, odbywającej się "zasadniczo publicznie na wybranym w tym celu i podanym do wiadomości członków forum internetowym" patrz punkt 1.
Stwierdzę w tym miejscu, podsumowując punkty 1) i 2), że moim skromnym zdaniem statut TPZN nie został naruszony.

3) Ja osobiście zawsze ceniłem sobie na Forum TPZN ogólną kulturę wypowiedzi osób na nim aktywnych, tzn. brak wpisów jednoznacznie obraźliwych i bezsensownie chamskich, co w chlubny sposób odróżniało to miejsce od innych forów w sieci (zwłaszcza polskiej). Chciałbym, aby tak pozostało i abyśmy nie zniżali się do poziomu "przeciętnego internetowego bagna". Nie wiem, jak często śledzi Pan to, co dzieje się w polskim internecie, ale komentarze czytelników są na takim poziomie, że to "woła o pomstę do nieba". I nikt nie jest w stanie, lub nie chce z tym nic zrobić. To już nie wolność, lecz najprymitywniejsza anarchia słowa. Proszę się więc nie dziwić nerwowym i alergicznym wręcz reakcjom Kolegów na takie a nie inne Pana wypowiedzi.
Podobna do naszej atmosfera panuje zresztą na ForumAncientCoins - proszę spróbować, Panie Marku, wkleić tam taki "papieski dowcip"... Nie wiem czy przetrwałby tam dziesięć minut, a Pan dostałby bardzo poważne ostrzeżenie, albo nawet został zbanowany.
Dział "Tematy religijne i antyreligijne" pozostanie otwarty (dla Pana, jeśli Pan zechce), ale proszę nie plugawić naszego wspólnego Forum, bo to po prostu wstyd...

Pozdrawiam serdecznie
Zenon M. (aktualny Prezes TPZN)

PS. Proszę jeszcze na spokojnie przemyśleć swoją decyzję o wystąpieniu z TPZN. Ja już dziś jestem zbyt zmęczony, by majstrować cokolwiek przy administrowaniu znaczkami TPZN, a w tygodniu będę na to zbyt zapracowany, więc pozwolę sobie zapytać Pana w okolicy przyszłego weekendu, czy podtrzymuje Pan swoją decyzję ...




Eligiusz

  • Członkowie TPZN
  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 68
Odp: Drogi Panie Prezesie TPZN
« Odpowiedź #4 dnia: 06 Maja 2014, 05:59:43 »
Szanowni Panowie,

   Piszę ogólnie do wszystkich zasłużonych i doświadzczonych forumowiczów. Proszę Was abyście już więcej nie tracili energii drążenie wokół nieszczęsnego tematu który pojawił się swego czasu w dziale "humor".
   Proszę Was abyście nadal dzielili się swoją pasją NUMIZMATYCZNĄ i ogromną wiedzą.
   Proszę Was, aby nikt obrażony nie składał legitymacji i nie opuszczał forum. Niech działy ogólne tego forum (w tym dział "humor") nie przewyższą liczbą odsłon tych działów, które są najbardziej istotne dla NUMIZMATYKI. Proszę Was wszystkich o kontynuowanie Waszego merytorycznego wkładu w rozwój tego miejsca. Co się stało to się stało. Czułem się urażony zamieszczeniem pewnych "dowcipów", ale nie żywię żadnej urazy do autorów. Nie musimy się zakrywać argumentem o swobodzie każdej wypowiedzi. Nie wszystko co dozwolone jest godziwe.
  Proszę Was o Wasz dalszy wkład w rozwój i propagowanie wiedzy NUMIZMATYCZNEJ. Tego oczekuję po tym forum. I kończąc patetycznie napisałbym, że tego pewnie by chciał patron tego forum Tadeusz Kałkowski.
Pozdrawiam serdecznie
Marek
TPZN 085

harpsycho

  • Rada Oficerów TPZN
  • Gaduła
  • *
  • Wiadomości: 1 674
Odp: Drogi Panie Prezesie TPZN
« Odpowiedź #5 dnia: 07 Maja 2014, 13:09:14 »
A kto powiedzial, ze ja opuscilem forum?...  ;)
JAK KIJEM, TO W MROWISKO!!!!

harpsycho - TPZN 001 - Prezes TPZN w stanie spoczynku

 

R E K L A M A
aukcja monet