1. odnośnie nakładu 300.000 szt. to słyszałem to od doświadczonego numizmatyka (wiekiem i stażem)
2. odnośnie przetapiania i bubli jakim była 5 zł 1932 MW od doświadczonego numizmatyka ze znanego warszawskiego antykwariatu.
3. odnośnie mieszania ilości sztuk w kolejnych latach przez mennicę warszawską to czytałem to w internecie. Było to na którymś z forów. Teraz nie pamiętam, ale sobie notuję takie oderwane informacje, bo pomagają rozumieć pewne kwestie dot. numizmatyki. Stąd nie wierzę, że 5 zł 1934 Polonia i 2 zł 1934 Polonia było tylko po 250.000 szt, bo to nielogiczne.
Moneta 5 zł 1932 Polonia mennica warszawska nie jest taka znowu bardzo rzadka. Trudno to ją spotkać w stanie III+ lub II. A nawet jak jest ładna (wyraźny relief) to wytarta lub przetarta. Ogólnie znam rzadsze i ... ciekawsze walory.
Polonia nie była taka znowu atrakcyjna, dla kolekcjonerów, i pewnie podzieliła los większości sreber lokacyjnych - poszła na przetop. Co innego taka Nike czy Piłsudski, które wywołują emocje. Nawet 5 czy 10 z Piłsudskim z 1935 lub 1936 jest lepiej ceniona niż 2,5, czy 10 z Polonią. Po prostu Polonia jest mało "sexy". A że doszukano się odmiany z 1932 z herbem to zaczęto na nią "polować".