XAIPETE!
Ponieważ, jak wykazał Tomek, rozpoczynając niegdyś ten wątek, tetradrachmy subaeratae Aleksandra III Wielkiego zdarzały się i to zapewne dość często, były również sprawdzane, częściowo poprzez zauważalne nacinanie, analogiczne do tego znanego we wcześniejszym stuleciu głównie z tetradrachm Aten, tzw. "sówek". O ile jednak nacinanie "sówek" było niemal powszechne, potraktowane w ten sposób tetradrachmy Aleksandra spotyka się już rzadziej, toteż mimo mi zaprezentować monetę z Arados w Fenicji, datowaną na ok. 328-320 p.n.e. (Price 3332, SNG Cop. 802 -waga: 17, 18 g, śr. 27 mm), która nie dość, że takowe nacięcie posiada, to jeszcze widać wyraźnie, że narzędzie, którym nacinano monetę było podgrzewane (w tym przypadku chyba nieco zbyt mocno).
Pozdrawiam serdecznie