To prawda jednak, ze latwo kogos potepiac po latach. Dostal on trudne zadanie ratowania Polski w czasie gdy szarpaly ja ze wszystkich stron a to Szwedy a to Chmielnicki.
I Moskale, i Rakoczy. Nie chodziło mi o potępienie po latach, tylko o stan umysłu tego, kto wytłukł tę boratynkę Roku Pańskiego 166x. Ile z wojen mógł uniknąć, ile odziedziczył po bracie - trudno powiedzieć. Łatwo nie miał. Raczej się do władzy nie nadawał, jak "Kluchosław" Poniatowski. Pytanie, czy nie byłby lepszy jego brat, z którym konkurował na elekcji roku 1648 - to już oczywiście "co by było, gdyby?"
W każdym razie jego wizerunki na monetach dużo mówią o stosunku poddanych do króla. Aż tacy partacze to przecież nie byli, patrząc na inne elementy stempli.