Katalog on-line to już standard a nie wyjątek, ba domy aukcyjne WCN-u czy Niemmczyka poszły nawet dalej i można już licytować on-line nie wychodząc z domu i nikt nie stawia warunku żeby coś kupić musisz mieć katalog papierowy.Kto się nie rozwija ten się cofa to stara zasada- na przyszłość.
Katalog on-line jest od paru lat naszą regułą, a to, że akurat w przeciwieństwie do firm komercyjnych publikujemy go nieco później nic nie zmienia według mnie, bo dajemy wszystkim zainteresowanym szanse na zapoznanie się z walorami (no i zawsze można do nas napisać - my nie gryziemy, a chętnie udzielamy informacji
)
Co do licytacji on-line - są takie plany, ale niestety nie wiemy czy nasza przepustowość internetu podoła
na razie próby trwają, zobaczymy... Także kolego (bo mam nadzieję że mogę tak Pana nazwać
) robertino nie zapomnieliśmy, że jest XXI wiek. Ale na zmiany potrzeba po prostu trochę czasu. Nie od razu Rzym zbudowano jak to mówią. Najlepszy przykład - strona internetowa, obecnie jest już na ukończeniu nowa strona - jedyne czego nam brakuje to grafiki, ale...na razie nie znaleźliśmy w naszych szeregach ani jednego grafika komputerowego! I w związku z tym nowa strona musi poczekać na publikację, bo nie stać nas na zlecenie wykonania takiej grafiki prywatnej firmie. Zresztą o stanie finansów towarzystwa można przeczytać w BN, więc nie ma tu chyba większego sensu się nad tym bardziej rozwodzić, ale krytykując nasze działania trzeba pamiętać, że nie mamy stałych dochodów z działalności komercyjnej, więc nasze możliwości są też stosunkowo mniejsze. Nie znaczy to rzecz jasna, że jesteśmy zamknięci na wszelkie formy krytyki, ale najcenniejszą jest dla nas krytyka konstruktywna.
Teraz czas odnieść się do innych kwestii - regulamin na razie jest jaki jest - ma plusy i minusy, od następnej aukcji ma się zmienić (przed tą po prostu nie zdążyliśmy - sporo pozycji aukcyjnych było do opracowania).
Co do uczestnictwa - aukcja jest jak najbardziej imprezą otwartą i broń boże nie traktujemy osób spoza PTN jako zło konieczne! Wręcz przeciwnie, cieszymy się, że przychodzą i licytują, bo to primo: pokazuje, że ludzie wiedzą, że jesteśmy, secundo: daje nam szansę na zachęcenie do wstępowania w nasze szeregi!
Co do zasady kupowania-wymagania katalogu - tyczy się to licytujących na sali, a jest spowodowane prozaicznymi powodami: wiadomo, że każda firma/towarzystwo etc które organizuje aukcję robi jej katalog w wersji papierowej (w mojej opinii to bardzo dobry zwyczaj, zwłaszcza jeśli katalog nie jest stricte komercyjny - taki też cel przyświecał mi w opracowaniu monet polskich do XX-lecia włącznie i powiązanych na obecną aukcję), a taki wydruk to koszta składu i stawka drukarni (zawsze kilka tysięcy) - ergo jakoś musi się to zwrócić, żebyśmy mogli dalej działać i organizować kolejne aukcje.
Co do starych wyg - oni zawsze wiedzą po co przychodzą na aukcję. I przeważnie udaje im się wylicytować to czego chcą. Inni kolekcjonerzy nie tylko nie są dla nich przeszkodą, a wręcz przeciwnie dobrą okazją do dyskusji nad danymi problemami, do wymiany wiedzy.
Co do "dostarczycieli" głównie są to osoby zrzeszone w PTN, bądź kolekcje członków którzy niestety odeszli z tego łez padołu. Jest to dla nas też swego rodzaju przeszkoda, ponieważ "szarzy" kolekcjonerzy do nas nie przybywają zbyt często tylko wolą pójść do WCN-u na którego aukcjach monety osiągają porównywalne ceny co u nas (a nasz zysk idzie na cele statutowe, nie do kieszeni) przez co mamy czasem niedobór ciekawostek na aukcjach, lub mamy aukcje niezbyt obfite w pozycje aukcyjne. Szrotów staramy się nie brać - o tym mogę zapewnić, bo w tym roku uczestniczyłem w przygotowaniach do aukcji, proces przyjmowania walorów jet dość rygorystyczny i jeśli już jakiś szrot się trafia to albo z wymogu osoby wystawiającej albo ze względu na swą wyjątkowość.
Jeśli są jeszcze jakieś pytania co do naszej działalności, bądź aukcji i ich organizacji to chętnie odpowiem