Uważam, że użycie słowa "wstyd!" w kontekście błędu w opisie pozycji w katalogu aukcyjnym za przesadne.
Wstyd, to jest kraść - rekomenduje utrzymywać dyskusje na poziomie z jakiego znane (i lubiane) jest to forum.
Z drugiej strony obserwuje od jakiegoś czasu samotne działania Pana Tomka i ciekawi mnie jak grubą trzeba mieć skórę, żeby aktywnie pracować na rzecz PTN i co rusz w imieniu tego gremium, narażać się na grillowanie swojej osoby w tym i podobnym do tego watkach...
Nie chciałbym się stawiać w opozycji do PTN ponieważ doceniam tradycję tego ruchu, ale trudno mi przejść do porządku dziennego nad marazmem jaki panuje (być może tylko pozornie?) w tym zacnym gronie. Dla mnie dobrym miernikiem tego procesu jest "szalona liczba" 32 zarejestrowanych userów na nowym forum PTN w ciągu miesiąca od jego uruchomienia (w tym połowa z tego forum). Czyżby nikt tam już nie chciał się dzielić wiedzą i propagować numizmatyki?
To pewnie temat na inna dyskusję, więc podsumowując - ja mimo uwag (poniżej kilka) doceniam samotną walkę Pana Tomka.
A teraz dwie uwagi do katalogu z mojego podwórka.
1) Analizując srebrne pozycje z okresu SAP, uważam ceny wywoławcze większości monet za wygórowane.
Jest kilka monet (w sumie, to dwie) wystawionych rozsądnie, z cenami dającymi nadzieje na udaną licytacje i sprzedaż - reszta jest jednak wystawiona wysoko, zbyt wysoko... Dla przykładu, pozycje 205-207 i 210-212, to moim zdaniem te, które o ile w ogóle zostaną sprzedane, to ewentualnie za ceny zbliżone do wywoławczych. Wiem,że ceny są ustalane subiektywnie, ale wyobrażam sobie (pewnie jak większość), że odpowiednio niska cena wyjściowa jest w stanie zachęcić do zabawy większą liczbę osób i w efekcie to może się bardzo opłacić. Tu widzę jednak działania zbyt asekuracyjne, hamujące.
2) Nie podoba mi się też, to co zostało zrobione z talarem z 1776 poz. 213. Jest to ta sama moneta, która została sprzedana przez WCN w 2012 roku, tu link
http://wcn.pl/archive/49_0510?q=1776+talar. Co budzi moje obawy. Po pierwsze to, że ocena stanu zachowania przez 4,5 roku zwiększyła się o cały stopień - z III w 2012 na aukcji WCN na II w katalogu PTN. Rozumiem, że cena tej monety jest z gatunku "z kosmosu" (tu płynnie przechodzę do drugiego zastrzeżenia) i trzeba ją jakoś uzasadnić, jednak dawanie 9 tys złotych, jako cenę wywoławczą na kilometr pachnie obawą, że ktoś kto wystawił ten numizmat na aukcje PTN, boi się poniesienia sporej straty, gdyż 4 lata temu być może mocno przepłacił. Nic mi do tego, ale nie popieram sztucznego pompowania ocen stanu dla uwiarygodnienia wysokiej ceny. Mnie ta oferta nie skusiła
Chciałem to wszystko wyrazić w kilku prostych zdaniach, cóż znów się nie udało...